reklama
kategoria: Turystyka
13 listopad 2023

Prawdopodobniej podszedł zbyt blisko gawry

zdjęcie: Prawdopodobniej podszedł zbyt blisko gawry / pixabay/5051148
56-letni mieszkaniec gminy Lutowiska doznał licznych obrażeń ciała, gdy w niedzielne popołudnie zaatakował go niedźwiedź. Mężczyzna najprawdopodobniej podszedł zbyt blisko gawry drapieżnika – przypuszcza policja. Niedźwiedź uciekł, a poszkodowany trafił do szpitala z ranami głowy, ramienia i pleców. Przeszedł operację.
REKLAMA

Do zdarzenia doszło w niedzielę (12 listopada) ok. godz. 16, w rejonie nieistniejącej wsi Hulskie obok Zatwarnicy w powiecie bieszczadzkim. Dwaj mieszkańcy gminy Lutowiska byli na spacerze. W pewnym momencie rozdzielili się. "Do ataku drapieżnika doszło, gdy 56-latek był sam. Najprawdopodobniej znalazł się zbyt blisko gawry niedźwiedzia" – powiedziała PAP komisarz Aleksandra Wołoszyn-Kociuba, rzeczniczka policji w Ustrzykach Dolnych.

"To były sekundy" – przekazała policjantka. "Mężczyzna zaczął głośno krzyczeć. Jego znajomy rzucił się na pomoc koledze. Minął się z uciekającym niedźwiedziem, ale drapieżnik go nie zaatakował" – powiedziała PAP rzeczniczka policji w Ustrzykach Dolnych.

Znajomy poszkodowanego wezwał pomoc. Pierwsi na miejsce dotarli ratownicy z bieszczadzkiego GOPR. Pomagali im strażacy z OSP. Teren był stromy i błotnisty, więc nie mogli dojechać do poszkodowanego quadem. "Ratownikom udało się dotrzeć do poszkodowanego po ok. 40 minutach" – dodała komisarz Aleksandra Wołoszyn-Kociuba. Ranny mężczyzna był niesiony na rękach.

Leśnicy nie chcą komentować zajścia, ponieważ nie byli na miejscu i nie znają szczegółów niedzielnego zajścia.

Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, przypuszcza tylko, że drapieżnik zaatakował, ponieważ zostało naruszone jego terytorium. "Takie są najczęstsze powody ataku. Tak było w 30 przypadkach, które znamy" – powiedział PAP Edward Marszałek.

Poszkodowany 56-latek został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie. W poniedziałek rano, Aneta Zvarik z krośnieńskiej placówki powiedziała PAP, że pacjent jest w stanie stabilnym. "Odniósł rany szarpane i kąsane twarzoczaszki, a także ramienia oraz pleców. Został chirurgicznie zaopatrzony. Jest przytomny i w logicznym kontakcie. Rokowania są dobre" – przekazała Aneta Zvarik. Lekarze na razie nie informują, jak będą się goiły rany oraz kiedy pacjent będzie mógł opuścić szpital.

W poniedziałek leśnicy zaapelowali do turystów o ostrożność. Przypominając, że obecność niedźwiedzia w Bieszczadach i spotkanie z nim nie jest niczym nadzwyczajnym. "Spotkania te mogą być niebezpieczne dla ludzi, zwłaszcza wiosną, ale coraz częściej niebezpieczne zdarzenia mają miejsce w ciągu całego roku. Nie lekceważmy tablic ostrzegawczych umieszczanych w wielu miejscach przy wejściach do lasu" – przekazali leśnicy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. (PAP)

autorka: Agnieszka Lipska

al/ mark/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Krynica Morska
0.5°C
wschód słońca: 07:23
zachód słońca: 15:33
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Krynicy